Dawno mnie tu nie było ale nie oznacza, że stałem w miejscu. Powoli do przodu, ciągle coś się zmienia. Przy okazji w sierpniu znowu był remoncik, tym razem już nie wymiana zaworów a całego rozrządu bo zawór spotkał się z tłokiem :v
Jeszcze takie pytanie do bardziej doświadczonych. Znowu chodzi mi po głowie 125cc, ale nie set 110cc tylko swap silnika. 1000zł na MRF120 to dość dużo i aż tak mi się nie chce, ale myślałem aby kupić Lifana 120 do remontu po taniości i go wyremontować a później cieszyć się nim. Dobry pomysł czy nie ma różnicy i lepiej kupić nówke silnik?